NIESPODZIANKA
Siadając do napisania poprzedniego wpisu zatytułowanego ,,Spuścizna”, można było mieć przekonanie, że rozdział ten, w pewien sposób jest już zamknięty. Skończony. Wyfrunął w świat, jakby podsumowując cały dorobek jaki pozostał po znakomitym fotografiku, Wiktorze Wołkowie. Tym bardziej, jakże miła niespodzianka spotkała