Już październik, a właściwie jego koniec
Kiedy słyszymy nazwisko Antonio Vivaldi to nasuwa się jedna myśl: ,,Le quattro stagioni”, ,,Four Seasons”, lub po prostu swojsko ,,Cztery pory roku”. I jakże trafne to skojarzenie, bo któż nie zna, nie pamięta choćby z audycji radiowych ,,Lato z radiem”