HACZÓW – PERŁA PODKARPACIA
Pierwszy raz w to miejsce trafiłem w latach dziewięćdziesiątych XX wieku. Zapadał wieczór. Podjechałem z Kolegą rowerem. Zmierzaliśmy w kierunku Kalwarii Pacławskiej i postanowiliśmy w rejonie Haczowa zatrzymać się na nocleg. Już wówczas bryła świątyni wywarła na mnie ogromne wrażenie.