MALARSKO, WSPOMNIENIOWO, URODZINOWO…
Nazywana była ,,Malarką drzew”. Często mówiła, że: ,,drzewa to są jej modele”. Umiłowanie przyrody, codzienny zachwyt dla jej piękna, a także talent malarski wyniosła z domu rodzinnego, urodziła się bowiem przed 120-tu laty w położonej blisko Zwierzyńca Floriance. Miniony rok 2022 był ogłoszony Rokiem Aleksandry Wachniewskiej, malarki Roztocza i działaczki na rzecz przyrody. Dzięki niej ocalał las na wydmach nad stawami Echo, prowadząc działalność mającą na celu ochronę cennego, zabytkowego drzewostanu, w roku 1956 udało się utworzyć rezerwat ,,Bukowa Góra”, a ukoronowaniem jej działalności na rzecz ochrony przyrody jest utworzenie Roztoczańskiego Parku Narodowego z siedzibą w Zwierzyńcu, o którego powołanie wraz z grupą podobnych naukowców – pasjonatów zabiegała od 1959 roku.
Najpełniej swój malarski talent Aleksandra Wachniewska uzewnętrzniała w swoich obrazach w latach 60. i 70. Ich tematem były przede wszystkim drzewa, postrzegane wyłącznie w plenerze i malowane po prostu sercem.
Podążając drogami Roztocza, wśród wyblakłych barw, mglistych, listopadowych dni, trafiliśmy do Zwierzyńca. To tu Aleksandra Wachniewska mieszkała oraz posiadała pracownię, w której dopieszczała swoje niezwykłe roztoczańskie pejzaże.
W przestrzeni Zwierzyńca pojawiła się ścieżka z reprodukcjami obrazów Malarki, są one umieszczane tak, iż nawiązują do najbardziej znanych miejsc, można więc porównać obraz sprzed lat do tego zastanego, ukazującego się naszym oczom.
Słynny, znany chyba wszystkim ,,Kościół na wodzie”, św. Jana Nepomucena, to najbardziej rozpoznawalny obiekt nie tylko Zwierzyńca, ale całego Roztocza. Na sztaludze, w złotych ramach pięknie prezentuje się reprodukcja ,,Malarki Roztocza” przedstawiająca wspomniany kościół. Uśmiecham się, ponieważ obraz ten powstał w roku kiedy przyszedłem na świat 🙂 jakże więc zaskakująco czasem meandrują drożyny naszego życia…
A skoro Aleksandra Wachniewska nazywana była ,,Malarką drzew”, pragniemy ukazać niezwykły urok… drzew właśnie. Nawet ,,wyprany” z barw listopad potrafi zachwycić i zatrzymać…
To też moje Podziękowanie za wyjątkowy, osobliwy spacer. Właśnie dziś, Urodzinowo . W szeleszczących liściach pod butami, bukiet Serdeczności – Dziękuję Małgoś 🙂
A dla Wszystkich, garść poezji i zadumań, wszak i pora ku temu skłania, i miejsce, i majestatyczne drzewa, i malarskie natchnienia, jak z pewnego starego sztambucha, dedykowany wiersz innej malarce, którą z pewnością za niedługo przywołam…
,,Tu malarz, tam poeta – tu farby, tam słowa,
I jakaż między nami może być rozmowa?
Prosta: malarz niech język zabarwia poecie
A poeta niech serce złoży na palecie.
Wówczas dzieło powstanie, przemówią obrazy,
Przejrzą książki – i zrodzi się sztuka bez skazy”
Henryk Hubert Roztworowski
„O, cóż jest piękniejszego niż wysokie drzewa,
W brązie zachodu kute wieczornym promieniem,
Nad wodą, co się pawich barw blaskiem rozlewa,
Pogłębiona odbitych konarów sklepieniem”
Leopold Staff
„Drzewa – to chmur zgęszczenia,
pod nimi dzwoni ziemia,
nad nimi rwą wezbrane
planety z brązu lane”
Krzysztof Kamil Baczyński
„Jak można przechodzić koło drzewa i nie być szczęśliwym, że się je widzi? Rozmawiać z człowiekiem i nie być szczęśliwym, że się go kocha? Och, ja nie umiem wypowiedzieć… a ileż rzeczy na każdym kroku tak pięknych, że nawet najbardziej zagubiony człowiek widzi ich piękno?”
Fiodor Dostojewski
„W drzewach, w koronach drzew, pod sutymi
sukniami liści, pod sutannami blasku,
pod zmysłami, pod skrzydłami, pod berłami,
w drzewach kryje się, oddycha, kołuje
ciche senne życie, szkic wieczności”
Adam Zagajewski
„Drzewa to najwięksi filozofowie, którzy milczą, ale nauczą nas wielu rzeczy”
Hermann Hesse
„Drzewa mają zdolność przemawiania do naszej wyobraźni i naszych serc”
Kate Morton
„Myślę, że tak naprawdę chciałabym być drzewem. Drzewo na szczęście nie jest istotą tak kruchą jak człowiek. Niestraszne mu pory roku. Nie lęka się byle wichury. Drzewo istnieje dla siebie samego – nikt nie jest mu potrzebny, za nikim nie tęskni. Chciałabym być pięknym drzewem, mieć długie gałęzie, sięgające do jasnego, czystego nieba. Mieć mnóstwo liści igrających zwiewnie na majowym wietrze. I mieć korzenie. Silne, mocno rozrośnięte korzenie, ukryte głęboko pod ziemią. Być drzewem, którego nie można przesadzić, a które i ściąć niełatwo”
Roma Ligocka
Listopadową porą, gdzie krótkie już dnie, gdzie cisza i spokój, zwyczajne szepty natury… zdecydowanie znakomity to czas, by wybrać się na spacer. Może nawet specjalnie pod tym kątem, by poznać postać Aleksandry Wachniewskiej. O takich osobach mówi się Człowiek – legenda. Rzeczywiście są tacy ludzie. Ich osobowość jest tak bogata, a wydarzenia których są autorami i aktorami, tak różnorodne i ważne, że można o tych ludziach pisać równie niezwykłe księgi. Bo to przecież nie jedynie kolorowa pasja, ale także swego rodzaju służba społeczna. Warto z tej spuścizny korzystać, warto o niej mówić, przywoływać z okazji, i bez okazji, choćby we wtorek, kiedy za moim oknem sypie śnieg 🙂 Dobrego dnia 🙂
😉
Bądź pierwszym komentującym